Obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Krakowie | Hindukusz-Milena | | | Krakowianie uczcili Żołnierzy Wyklętych | Dziś mamy dzień pamięci Żołnierzy Wyklętych, więc po pracy pojechałam do Kościoła Mariackiego aby wziąć udział w uroczystej mszy poświęconej bohaterom. Po mszy planowany był przemarsz przez miasto do Parku im.Jordana gdzie zaplanowano główną uroczystość. | Kościół Mariacki był pełen ludzi. Stałam w gęstym tłumie ludzi w różnym wieku i z satysfakcją stwierdziłam duży udział młodzieży. Byli harcerze,kibice i młodzi z NSZ Małopolska nsz.com.pl. Roiło się od flag narodowych i biało czerwonych opasek. Po mszy odśpiewaliśmy hymny Boże coś Polskę i Rotę.
Jakiś czas trwało sformowanie pochodu i ruszyliśmy wokół Rynku przez Szewską wznosząc okrzyki: Cześć i Chwała Bohaterom, Żołnierze Wyklęci - Cześć Waszej Pamięci,Bóg, Honor i Ojczyzna, Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę. Było naprawdę sporo ludzi,jakieś parę tysięcy. Oczywiście patriotyczny przemarsz budził duże zainteresowanie krakowian i turystów. Na ulicy Podwale tramwaje musiały poczekać aż przejdziemy,podobnie na ulicy Piłsudskiego. Mijając pomnik Marszałka pomyślałam,że Dziadek musi poczekać na inną okazję bo dziś czcimy innych bohaterów. Tak doszliśmy do Parku im.Jordana. Przemawiali między innymi: dowódca 2 Korpusu Zmechanizowanego w Krakowie gen.dywizji Jerzy Biziewski,prezes Towarzystwa Parku im.doktora Henryka Jordana-pan Kazimierz Cholew i pani Zuzanna Kurtyka. Na mnie duże wrażenie wywarły słowa o. Jerzego Pająka - tak właśnie powinien mówić duchowny do wiernych oczekujących pokrzepienia narodowego ducha!
Były też salwy honorowe i apel poległych,piękna oprawa muzyczna,żołnierze na koniach. Na końcu składano kwiaty i palono znicze pod popiersiami bohaterów: rotmistrza Pileckiego, generała Fieldorfa"Nila",gen.Andersa,Danuty Siedzikówny "Inki" i innych. Podeszłam do popiersia "Inki"aby położyć znicz. Ostatnio było głośno o znieważeniu Jej pomnika przez nieznanych wandali.To przerażające kim są te potwory w ludzkiej skórze, którym przeszkadza pamięć o zamordowanej przez UB bohaterskiej dziewczynie. Może dzieci oprawców? Przy popiersiu trzymali wartę harcerze. Było wiele kwiatów i płonących zniczy. Dookoła widziałam wielu młodych ludzi, którzy wytrzymali do końca uroczystości pomimo przejmującego chłodu. Budzi się nadzieja, że nie wszystko jeszcze stracone. |
3450 odsłon | średnio 5 (7 głosów) |
Tagi: Żołnierze wyklęci, Kraków, obchody, pamięć. Re: Obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Krakowie | | | MatiRani, 2013.03.02 o 21:55 | Swieta racja... co do tekstu Hymnu Narodowego..
Poratowac sie moge tylko licencia poetica - nie napisalem ze to jest strofka z Hymnu - a tym, ze wymieramy, wiec Polska zyc bedzie póki my , Polacy, zyjemy... bo po exterminacji Polaków juz jej nie bedzie.
Dlatego tak cieszy ze mlode, indoktrynowane pokolenie o niej mysli. Dopóki zyje czujac sie Polakami ... jest nadzieja
pozdr
p.s.
Aktualna treść[10] Tekst według pisowni rękopisu Wybickiego[11]
Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy.
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.
Marsz, marsz, Dąbrowski,
Z ziemi włoskiej do Polski.
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem.
Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami.
Dał nam przykład Bonaparte,
Jak zwyciężać mamy.
Marsz, marsz, Dąbrowski...
Jak Czarniecki do Poznania
Po szwedzkim zaborze,
Dla ojczyzny ratowania
Wrócim się przez morze.
Marsz, marsz, Dąbrowski...
Już tam ojciec do swej Basi
Mówi zapłakany —
Słuchaj jeno, pono nasi
Biją w tarabany.
Marsz, marsz, Dąbrowski...
Jeszcze Polska nie umarła,
kiedy my żyjemy.
Co nam obca moc wydarła,
szablą odbijemy.
Marsz, marsz, Dąbrowski
do Polski z ziemi włoski
za Twoim przewodem
złączem się z narodem.
Jak Czarnecki do Poznania
wracał się przez morze
dla ojczyzny ratowania
po szwedzkim rozbiorze.
Marsz, marsz, Dąbrowski...
Przejdziem Wisłę przejdziem Wartę
będziem Polakami
dał nam przykład Bonaparte
jak zwyciężać mamy.
Marsz, marsz, Dąbrowski...
Niemiec, Moskal nie osiędzie,
gdy jąwszy pałasza,
hasłem wszystkich zgoda będzie
i ojczyzna nasza.
Marsz, marsz, Dąbrowski...
Już tam ojciec do swej Basi
mówi zapłakany:
"słuchaj jeno, pono nasi
biją w tarabany."
Marsz, marsz, Dąbrowski...
Na to wszystkich jedne głosy:
"Dosyć tej niewoli
mamy Racławickie Kosy,
Kościuszkę, Bóg pozwoli." | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
|
|
|
|